czwartek, 20 listopada 2008

NOTKA


alez to było mega kika dynamiczne ;D

szaleństwo na maxa !!!!
Wokalista Alex Kapranos nie jest moze najwiekszym oratorem
wszech czasów , ale potrafi zagadać publiczność, powiedzieć po polsku "dzięki" i przyznać, ze jest bardzo szczęśliwy z powodu swojej pierwszej wizyty w Warszawie.



2008-11-19 Franz Ferdinand fot. Rafał Nowakowski

Bolą mnie nogi - od skakania, bolą ręce - od klaskania, boli gardło - od śpiewania !!!! Ale jestem happyy - koncert był tak udany , że trudno to nawet opisać Franz Ferdinand to jedna z tych grup, która na żywo wypada równie dobrze jak gra na płytach...

DLATEGO JESZCZE DZIŚ MĘCZYĆ BĘDE ICH MUZYKĄ.. bo od niektórych rytmów jeszcze się niemoge uwolnić ;D Klub Studencki"STODOŁA" był wypełniony po samiutkie brzegi.. w każdym Empiku przy kasach blietowych koncert FF był oznaczony jako WYPRZEDANY ;D Jeżeli jeszcze kiedyś zawitają do naszego kraju napewno pójde.. ;D
End..
P.S. Kissogram grał jako support ;D

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ale nastrajasz optymistycznie!!!

Anonimowy pisze...

No to sie wyszalalas :) A co bedzie jutro? :) ciekawe :)

Anonimowy pisze...

Fajnie, że tyle pozytywnej energii siedzi w Tobie :*
A Jutro życzę jeszcze więcej frajdy :))

Anonimowy pisze...

jutro na blogu to chyba same szczerzące się emoty i euforia będą ;p

:)))

Anonimowy pisze...

super, że się naładowałaś tak optymistycznie ;-)))

całuski costeczko !!!

Anonimowy pisze...

Uoo.. to się działo, działo się :)