niedziela, 4 maja 2008

Majowanie

Oż nareszcie dotarłam i ja do internetu. Nie będę ukrywać , że ostatnio mam PECHA ;( P.H ponad 5,5.. nie dość ze w środe wracając do domku znowu uszkodzono nam auto ( wypasione -BMW z czujnikami cofania niestety nie zauważyło Nas i uderzyło w boczek - efekt ... opłakany) na dodatek nie dotarłam na spotkanie scrapowe..aaa załamka ( ból głowy tak paskudny, że szkoda nawet tego wspominać, migrena- to bardzo podstępna choroba ) no i internet... temat rzeka - działa to cudo techniki kiedy ma chęć.. ale tylko do czerwca i mam nadzieje , że pozegnam sie z blueconnect. Z powodu bólu głowęcji nie wskazane było scrapowanie bo przecie mnie trudno skupić wtedy wzrok w jednym miejscu.. polazłam na spacer.
W okolicy mej znajdują się tzw. Glinki - bardzo malownicza kraina a oto kilka fotencji ;)
i jeszcze jeden widoczek

na spacerku czywiście były paszczury - bo jak pogoda ładna to musowo muszą się wywietrzyć

i sesja solo ;)
Tu Constancja cała w kwiatach

Dudi szczęśliwy jak zwykle.. po spacerku wyłapałam tylko dwa kleszcze więc bilans dodatni.
Psy to moja największa miłość ( po za mezem of curse :) ) więc na blogu będzie zawsze dużo o nich..

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

oj jak ładnie :)
następnym razem to i my się piszemy na taką wycieczkę :))

Anonimowy pisze...

A piszcie się robaczki te Glinianki czy tez glinki jak wołąją miejscowi to są raptem 10 minut spacerkiem od naszej chałupy ;)

Anonimowy pisze...

Zakochałam sie w tych pieseczkach!! Juz musztruję małża, zeby mi takiego skombinował:D

Anonimowy pisze...

Pati przy tych psach to się można urobić po łokcie ;)