
tu widać tasiemki od Filki.. w cropki of curse hihihih i duzze dziurkacze, które oczywiście tyliłam .Każda z Nas miała zrobić coś: i tak ja męczyłam komunijny album ( nadal w rozsypce) Skibi - scrapuszka dla Mamusi i Nie Teściowej ( obie Panie Serdecznie Pozdrawiam ) a Anilka dla siebie robiła datownik. Dziewczyny poczyniły dużżo ja.. no cóż nadal nękają mnie dwie puste strony, które czekają na dokończenie.
Od lewej: Anila,Skibi i Młła
To było pierwsze spotkanie domowe i mam nadzieje nie ostatnie.. jeżeli zaplanuje kolejne nie omieszkam poinformować może znajdzie się jeszcze jakaś scrapozakręcona i chętna ( jest taka jedna w Zielonce huhuhuhu ? Cio ?)
a to dostałam od Skibi za udostępnienie pomieszczeń ( 43m tylko dla Nas -Małżon wywalony z domu na cały dzień )
Śliczne scrapuszko - Agulka dziękuje :)
5 komentarzy:
nawet takie małe spotkanka moga byc cudowne:) jak ja zazdroszcze tym ktore w miastach czy w okolicy maja inne maniaczki scrapowe...
w kaliszu jakas posucha chyba
pozdrawiam serdecznie
yoasia
Costa,
wlkie dzięki za wspaniały scrapowy dzionek.
Wyczarowujesz takie cudeńka nie tylko skrapowe, ale i kulinarne. Mniam.
Był pysznie.
Alina
ahahaha Costa to Ty widzę działasz tak jak ja! Wszystkie dookoła mnie pracują a ja gadam... i nic nie robię ahaagga No.. jeszcze Filemon trzecia taka opierniczara ahahaha
Bo jestem tak podekscytowana tymi spotkaniami, że nie mam fazy na scrapowanie 8) :P
:*
Musimy się koniecznie spotkać hahaha
A kto wam zdjęcie rooobił? :P
hahahaha
ekstra :*
tylko trzy, a skarbów jakby bylo ich z 10 hihihih;) Pozazdroscic, ja w okolicy nie mam zadnej wariatki:(
a nie była łaskawa jakiegoś znaku dymnego puścić??? zobaczyłabym z okna! focha strzelam!!!
Prześlij komentarz