wtorek, 1 kwietnia 2008

Urodzinkowo-karteluszkowo

Tralalala karteluszka i parawanik juz dotarły do Belfastu gdzie mieszka pewna młoda dama. Owa dama to Sophie lat... kurde ledwo roczek dopiero skończyła a juz nie jednej osobie serduszko skradla. Tak wiec ja ciocia-klocia postanowilam uczcić Urodzinowe Świeto i poczyniłam cuś. A to właśnie to cuś... podobno się podoba Sophie i jej mamusi.. tatuś MArtin nic nie mówił ale On ogólnie po polsku to mało co..no potrafi zapytać Sophę: "Gdzie jest kupa".. no cóż nam sie na angielskim kazą uczyć bardziej wyrafinowanych słów.. co kraj to obyczaj. No dobła, dobła cuś co zrobiłam wygląda tak:

Parawanik tak:

parawanik miał zółte karteczki z instrukcją obsługi.. teraz czekam , aż pojawią sie zdjecia oczywiście w odpowiednich miejscach ;) hłe hłe hłe.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

hle hle poczkaj ino znajde zdjecia godne takiego parawanika!!! A sie niesmiej z Martina bo chlop sie stara hle hle narazie aby zadazyc za pyza ;)))