piątek, 1 sierpnia 2008

Renny Berryboar

Tralalala muszę się czymś pochwalić... wczoraj tak całkiem z nienacka ( hihihih-juz myślałam ze zagineła w akcji ) przyszła paczunia. Choć opakowanie mocno wymięte ( Poczta Polska WRRRRRRRRRYY ) to odrazu wiedziałam, ze w srodku musi kryc sie cos wspaniałego.. no wkońcu paczunia od Renny Berryboar osoby wyjątkowej. Niecierpliwie szarpałam sie z kopertą by ujrzeć zawiniątko... a w zawiniątku.. o matullu kochannnaa CUDO - pudełeczko z kotkami ;D tralalalalal
tak foto Nr 3 z powyzej najbardziej oddaje rzeczywiste kolory mojego skarbu
a w pudełeczku czekały ;D
oraz

które oczywiście przyodziałam i kazałam Panu Męzowi zrobić Młła foto ;)
Renny kochana bardzo bardzo Ci dziękuje jestem szczęśliwa , że otrzymałam taki wspaniały upominek. Buźka wielka dla Ciebie babolku kochany młłaaa cmok cmok cmok
p.s. Oczywiście kolori przekłamane... muszę wyciągnąć porządniejszy aparat bo tym moim maluchem to się nie da fotek zrobić.
Edn
dziś z uśmiechem jak banan ;)

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jacie krece fajowo takie paczunie dostawac! Pudeleczko cacy. A wisior dech zapiera, zwlaszcza na takim dekolcie ;)))

Anonimowy pisze...

ja też chciałabym dostać takie piękne pudełko, bo jak wiesz też uwielbiam koty. Zazdrościć tylko pozostaje...

Anonimowy pisze...

pudełeczko pierwsza klasa, slicznościowe!!!!!!

a te kociaki ... o_O ... ło matko
cudniaste!!!!

taja- dokładnie, zadraszczanie pozostaje, kociaki koooooooocham
(mam nadzieje, że miłością odwzajemnioną ;))

Anonimowy pisze...

zazdraszczam pudełeczka :-)