poniedziałek, 28 lipca 2008

Koniec laby

Wróciłam juz na dobre ... niestety wszystko sie kiedyś kończy nawet urlop wrrrryyy
..... ale co mi tam pomęcze jeszcze fotkami ;D Costka w biegu...

ten psiur to chyba ma najwięcej fotek zrobionych ;D ciekawe czemu ???


Mój ukochany Pan Mąz i nasza trzoda ...


z Costeczką


Z Dyziem
END.
No mam nadzieje , ze teraz to juz same scrapowe rzeczy.. tylko gdzie ja wcisnełam.. no jak to się nazywa.. nigdy tego nie miałam.. a teraz ucieka w siną dal... no wena ;)

11 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ale piękne psiury..nasza suka też z nas wszystkich najbardziej obfotografowana, więc rozumiem, że to standard:)

Anonimowy pisze...

ech, morze! Mmmmm :) A te paszczury Twoje to widać, że wytarmoszone jak trza :) Ładne zwierzaczki :)

Anonimowy pisze...

widok bardzo upozytywniający:))

Anonimowy pisze...

Crosta alez pikne foty!!!!! Bosze jakie wdzięczne są te sierściuszki....zakochalam sie w nich juz dawno :*:*:*

Anonimowy pisze...

Finn - Ty mnie rozumiesz w oka mgnieniu ;*
Aliszku - Mercy kochana... no staram się jak moge dbać o te dwie białe gęby ;D
Agatka - miło mi ogromnie że mają takie działanie ;D
Patis - ja Ci chyba przyśle siatke z kłakami po trymowaniu.. to się odkochasz.. ( tą ilościa wytrymowanej sierści można poduszke wypełnić - tylko ktoby chciał na wełnie spać ?) ;]

Anonimowy pisze...

śliczne psiaki:) pogłaszcz je troszkę ode mnie :) pozdrawiam ;*

Anonimowy pisze...

Fiu fiu, pikne foty jak zwykle paparatzi napstrykal :)
Psiaki na tle morza jak te fale. Mezus khe khe przystojniaka.
A pani w moim ulubionym kapeluszu hmm az slow braknie ;P

Anonimowy pisze...

adeluchna - zrobione psiki wygłaskane bardzo wdzięczne ;D
sophie - no kurdeee ( wstydniś )

Anonimowy pisze...

No cóż, Moja Droga, wszystko co dobre kiedyś się kończy :) Więc teraz wracamy na ziemię i... bierzemy się do roboty!!! (mam na myśli jakieś scrapowanie)
A psy to masz przecudne :)

Anonimowy pisze...

heh, zdjęcia cudne! Psiory urocze! a skoro już tak wypoczęłaś to szoruj do skrapowania ;P !

Anonimowy pisze...

a jeszcze sobie przylazłam popodziwiać te małe, białe potwory :):):):)