sobota, 15 marca 2008

Trymowanie :)

Wszyscy westomaniacy przez to przechodzą i to co najmniej 4 razy w roku ( niektórzy częściej ) My wczoraj mieliśmy taki właśnie Trymerski wieczór.Nasza groomerka Skibi ( dla nie wtajemniczonych: osoba męcząca psy poprzez trymowanie) trzymała nas ojojo chyba ze 4 godziny ale jaki efekt.. coś wspaniałego.Zresztą zobaczcie sami:
Dyzio PRZED ( wiem straszny z niego zaroślak, nogi mu śmierdzą psim facetem )
Dyzio PO ( nie jest to jego poza wystawowa, pozatym Dudi szybko się męczy i ma "dupke" strasznie ciężką )
a teraz tatam
Costi PRZED
hahaha to dopiero "zaroślak" z frędzelkami na uszach ale ale poczekajcie... zaraz efekt po ;)

EFEKT AXE ;) i dziewczynki stają się niegrzeczne
Costi PO trymowanku, ja wiem ,że moja Pynia nie jest suczką wystawową ale ma to coś... piękne malutkie, szpiczaste uszka. I chociaż nosek jest "wątrobiany" to moja niunia jest dla mnie najpiękniejsza na świecie.
Dziękujemy cioci Skibi za wytrymowanie paszczurków, które teraz już nie są takie parchate.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jakie parchate? Toz to pikne psiny!!! A po tym czyms co niewiem o co chodzi ;) cud malina. Az sie chce wytarmosic hihi

Anonimowy pisze...

Ale słodkie pyski :)))) Piękności!
RAPy